Z okazji corocznego święta studentów spontanicznie wzięłam udział w zawodach crossfit dla par organizowanych przez 2beFit Piastonalia2015. Nie odbyłoby się to wszystko bez zaangażowania zespołu Crossfit Red Wing z Opola. Byłam bardzo sceptycznie nastawiona ze względu na warunki pogodowe i moje słabe ostatnio zdrowie, ale na nasze szczęście zawody odbyły się w zamkniętej przestrzeni. Zamysł był czysto "for fun" jednak w trakcie rozegrała się wielka rywalizacja. Ponieważ zawsze trzeba dawać z siebie wszystko, myślę że i tak zrobiliśmy.
To moje drugie jakiekolwiek zawody crossfit i tym razem jestem pozytywnie zaskoczona organizacją. Wszystko odbyło się sprawnie i w czasie. Organizator zapewnił zawodnikom zapasy energii do wypicia i dla wszystkich drobny upominek. Z drugiej strony zapewniając sobie świetną reklamę, bo zawsze przechodziłam obok stanowiska z suplementami diety ze strachem i jakotaką "obojętnością". Teraz wiem, że chłopaki służą chętnie dobrą radą i nie gryzą :D
Zdecydowanie 2BeFit należą się wielkie gratulacje za pomysł i świetną atmosferę.
Minusem jak we wszystkich "luźnych" zawodach było chyba brak zgrania sędziów co do techniki wykonywanych ćwiczeń. Ciężko było dopasować konkurencje do poziomu wszystkich zawodników. Czasem nie do końca wiedzieliśmy co mamy robić, co w rezultacie nie pozwoliło nam na odpowiedni dobór energii i obranie strategii. No ale w końcu to nie ranga światowa :) Zawody w parach mają to do siebie, że musimy wziąć pod uwagę siłę i możliwości swojego partnera, to było kolejne nowe wyzwanie, jednak pod tym względem zgraliśmy się idealnie.
Faktu, że rywalizacja pomiędzy pozostałymi parami toczyła się tylko i wyłącznie o 3 miejsce ciężko jednoznacznie opisać. Miałam wrażenie, że niektórzy zdecydowanie przyszli nakarmić swoje ego, lub brak im dystansu do rangi zawodów. Wiem dziś, ile jeszcze trzeba z siebie dać, by im dorównać, ale zdecydowanie byli nie do pokonania. Mogą być dumni z takiej wygranej :)
Dla ekipy Gymbox Opole z pewnością była to świetna zabawa i jak zwykle piękny wzajemny doping. Ostatecznie nasza para stanęła zaraz "pod" pudłem. Nie jesteśmy zawiedzeni ani źli w związku z powyższym, a spięte poślady pozostawiamy luzować wygranym :)
Never Give Up!
FOTOGRAFIE: Michał Jaworski Opole

Jak to mówią :słabej baletnicy ... Itd . pozdrawiam i więcej treningow
OdpowiedzUsuńoh tak mówią? Dla mnie ranga zawodów jest właśnie dla takich jak ja - słabych :)
UsuńPozdrawiam również
Ja tam uważam twój post za jak najbardziej trafiony :)
UsuńDla co niektórych ranga zawodów zbyt niska, ale to akurat w polskim crossficie jest często zauważalne. Są osoby, które startują tylko w takich zawodach, w których mogą wygrać, a są i takie, które znają i cenią swoje możliwości i start w takich zawodach to dla nich po prostu obniżanie poziomu (i takie osoby cenię).
Tak czy śmak zabawa była przednia, pierwsze sprawdzenie się w zawodach teamowych chyba wszystkich czegoś nauczyło :) Przynajmniej mnie, że strategia jest ważnym elementem crossfitu. Fajnie się z Wami rywalizowało - pozdro i mam nadzieję, że do zobaczenia na następnych zawodach! :)
Team dwuosobowy to bardzo fajne doświadczenie.
UsuńByło mega ;)
Dzięki za komentarz!
Byłem,widziałem. Gymbox mega mocna ekipa!:) daleko wam do słabości..
OdpowiedzUsuńPiotr
Wszystkie słabości są w naszej głowie :) i siła też :)
UsuńElite amatorzy hihi
OdpowiedzUsuńBrazylijska imra powiedziałabym!
Ania