piątek, 4 sierpnia 2017

Spartan Race Krynica

To dopiero początek.

 Powiększ

poniedziałek, 24 lipca 2017

Fit czy nie Fit...Pójdzie w cycki !

Otwieram gazetę i atakują. 

Cycki.

źródło: internet


Może po chamsku, może wulgarnie dla innych, ale dla mnie piersi i cycki to dwie różne sfery. 

 Idealne, okrągłe, jędrne, duże - atakujące mnie już z okładki gazet. Nadal pozostają ...cyckami. 

CKM? Playboy? Bynajmniej. 

Z pewnością stworzone by zachwycać, jednak patrząc na "idealną" sportową sylwetkę według poratali i czasopism - widzę tylko uśmiechniętą twarz, solarium, idealny makijaż i sylikonowe cycki.  Z perspektywy marketingowej - lepiej się sprzeda gazeta, gdzie nad kobiecym kaloryferem będą sterczeć sutki na wydętych poduszkach. Z pewnością amerykańscy naukowcy mają swoją teorię na temat naturalnego występowania tego zjawiska, jednak jest ono tak częste, jak śnieg w maju.  Sylwetka niczego sobie, każdy mięsień zarysowany. Mistrzostwo graficzne plus operacja plastyczna. Czy taki powinien być model kobiety fit? Z całym szacunkiem dla miłośników wszelkiej aktywności fizycznej - taka kobieta zachwyca chwilowo, zazwyczaj w sferze seksualnej. Osobiście nie mam nic przeciwko powiększaniu biustu, jednak czy odbiorcy nie zasługują na chwilę prawdy? :)

O ile mięśnie i jędrna smukła sylwetka bywają najczęściej efektem hektolitrów wylanego potu, i fit produktów o tyle kłóci się z wizją seksownych dużych piersi wypracowanych (lub zachowanych) tym samym sposobem.  Spójrzmy prawdzie w oczy. Nadaktywne fizycznie kobiety nie mają cycków :) Jeśli Twoja kobiecość tkwi w idealnych włosach, cyckach i szpilach - będzie ciężko czytać ten tekst. Moja kobiecość jest przede wszystkim w głowie, dzięki czemu akceptuję siebie bez najmniejszych oporów i uwielbiam swoje ciało (jakkolwiek to brzmi - dlaczego taka figura mi odpowiada napiszę na końcu :) ).
***
Sportowa sylwetka kobieca, może pójść również w drugą, przerażającą stronę, gdzie solarium doprawiane jest pomarańczowym smarem z oliwką, a kobiece piersi zasłaniają dwie szmaty (potocznie bikini). Z reguły nie często "szołbiznes" pochłania takie zdjęcia na nagłówki, czy okładki czasopism. Wyjątkowo chętnie okleja się takimi zdjęciami odżywki i przedtreningówki dla sportowców (te bywają przez tak wyuzdane fitspiracje nałogowo wpierdzielane przez szereg amatorszczyzny, by bez nakładu pracy zyskać mięśnie w proszku). 



Nie przypadkiem odzież, a szczególnie bielizna sportowa nie przypomina spadochronów:)

Pójdzie w cycki
demotywatory.pl

Co zatem zrobić, by wszystko pozostało na swoim miejscu?

Odpowiedź jest prosta. Spakuj zabawki i wróć do bujanego fotela. Poświęcając 3 dni w tygodniu na trening siłowy spalasz tkankę tłuszczową zamieniając ją w mięśnie. Co za tym idzie - góra maleje a dupa rośnie. Z pewnością dieta dobrana idealnie przez doradcę dietetycznego uratowałaby Twoje górne cuda, jednak dopóki jesteś stukniętym psychopatą i ćwiczysz do porzygania możesz pożegnać się z bombowym biustem. I z milionami adoratorów (weź pod uwagę, że równocześnie żegnasz się z milionem dupków, którzy myślą, że masz pod bluzką bufory wielkie niczym klasyczna gwiazda porno). Co innego na ten temat powiedzą mężczyźni, którzy akurat skupiają się na budowie klaty. Cóż. Jeśli nie budują siły i mięśni naturalnie to są tak samo wiarygodni, jak i sylikonowe cycki.
Dopóki czujesz się jak człowiek, akceptujesz swoje ciało, a biceps nie rozsadza Ci rękawów w koszuli nocnej - gra gitara. Nie ma nic gorszego niż obić sobie wrażliwą część klaty sztangą lub drążkiem, dlatego lepiej, że ciało samo dopasowuje się do treningu i dziwactw, które tam wyczyniam :) Mam gwarancję, że płynąc w basenie, nie pociągną mnie na dno i nie poobijam sobie zębów podczas biegu.
Robić to co się kocha i zaakceptować siebie. Przykro mi, ale nie podam tutaj przepisu na dietę cud pt."pójdzie w cycki". Niestety. Nie pójdzie :) 


https://recenzjeproduktu.com/chocolate-slim/?


PODPIS

piątek, 21 kwietnia 2017

ZRZUTKA !!!!



 Witajcie :)

Od ponad dwóch lat uczestniczę w biegach z przeszkodami takich jak Runmageddon, Spartan Race, Survival Race, Mud Max. Moją przygodę z tym sportem zaczęłam z ciekawości. Zawsze byłam osobą, która odbiegała od standardowego trybu życia, od dziecka wszędzie mnie było pełno, a sport towarzyszył mi odkąd pamiętam. 

Dlaczego biegi z przeszkodami? 

Będąc mamą wydawałoby się, że mam dość adrenaliny, trosk i zmartwień. Patrząc, jak moje dziecko rośnie, wśród beztroski i uśmiechu... sama chciałam się tak znów poczuć. Bieg z przeszkodami dał mi właśnie to uczucie którego szukałam. Mnóstwo adrenaliny, błota, luzu, zabawy. 

Jestem mamą niespełna 5 letniego Wojtka, regularne treningi nie należą do łatwych. Inwestuję resztki wolnego czasu, by wzmacniać siłę na treningach crossfit i biegać. Jestem osobą z masą pomysłów (takich bardzo rozsądnych i kompletnie ekstremalnych), stąd by przypilnować swoich postanowień wykreowałam FITMAMINKĘ. 

Fitmaminka to przede wszystkim mama z pasją. Z pasją do biegania, podróży, aktywności, odkrywania nowych możliwości, głodna adrenaliny zwykła 30 latka. Profile społecznościowe są moim pamiętnikiem, gdzie umieszczam cząstkę siebie w moim dość specyficznym hobby.

Podczas mojej biegowej podróży spotkałam Husarię. Drużynę łączącą ludzi z tą samą pasją. Nauczycieli, budowlańców, architektów, studentów w mocno rozstrzelonym przedziale wiekowym. Drużyna pchnęła mnie krok dalej. Sprawiła, że w swojej przygodzie chciałam być co raz lepsza. Byłam. Nie tracąc przy tym całej zabawy z mojego biegania. 
Dziś z Husaria Race Team tworzymy nierozłączną grupę biegową. Mam przyjemność działać w szeregach Husarii i dbać o jej rozwój.

Rozwijam się cały czas razem z moją miłością do ekstremalnych sportów. W ubiegłym roku uzyskałam tytuł Trenera Personalnego i staram się łączyć pasję z pracą.

Kwalifikacje do Mistrzostw Europy uzyskałam w roku ubiegłym, a wiadomość o możliwości startu na zawodach rangi międzynarodowej napełniły mnie ciekawością i masą determinacji, by przygotować się do nich jak najlepiej. Zawody odbędą się na przełomie czerwca i lipca w Holandii. Uczestnictwo w nich jest moim celem na ten rok biegowy i wielkim marzeniem jednocześnie.

Jedyną rzeczą, która mnie ogranicza jest kwota, którą muszę uzbierać na udział w zawodach, dojazd i nocleg w Holandii. 

Koszt samych startów to około 700zł, do tego doliczam trasę oraz nocleg z wyżywieniem. 



Zbieram wszelkie telefony i kontakty. 

Pamiętajcie - karma wraca :)

Kontakt: a.koziak@op.pl

Media społecznościowe:

http://fitmaminka.pl
https://www.facebook.com/Fitmaminka
https://www.instagram.com/fitmaminka

piątek, 14 kwietnia 2017

Fototapety. Żeby nie było nudno !

Jako ludzie zapracowani i zabiegani bardzo mało czasu spędzamy w domu. Dlatego tak ważne jest, by przebywanie w swoim domowym zaciszu uspokajało nas, wprowadzało w dobry nastrój, czy dawało upragnione odprężenie. Na co dzień z pozoru nie zwracamy uwagi na detale jakimi są ściany czy kolory. Skupiamy się na zupełnie innych rzeczach, lecz kto by pomyślał, że właśnie te drobne elementy, odświeżone i zmienione mogą bardzo wpłynąć na nasz nastrój w domu?


Ile razy zmienialiśmy kolor ścian, tyle za każdym razem szybko do pomieszczenia wkraczał przedmiot, który nie pasował do mebli, czy tapety na ścianie. Ulubione plakaty dziecka odpadały po otwarciu okna i minimalnym wietrzeniu mieszkania. Szukaliśmy czegoś, co będzie trwałe, kolorowe, dziecięce i łatwe do zmiany wraz ze zmianą "widzimisię" małego lokatora. Szukaliśmy czegoś, co będzie sprawiało, że czujemy się w pokoju odprężeni, zadowoleni, zrelaksowani. 



Jestem przede wszystkim kobietą. Uwielbiam zmieniać, przestawiać i przerzucać meble z jednej ściany na drugą. Kończyło się to zwykle zrywaniem ulubionych postaci z jednej strony i przyklejaniem na drugą, tonami łez i totalnym zrezygnowaniem. Od jakiegoś czasu szukałam do pokoju dziecka coś z efektem "wow". Zdecydowaliśmy się na fototapetę. Nie był to prosty wybór, bo posiadając małe mieszkanko o nierównych ścianach miałam wiele dylematów.




 Sama myśl o jakiejkolwiek tapecie przyprawiała mnie o mdłości. Koszta, wiele godzin pracy i mnóstwo śmierdzącego kleju.

Wyszukałam inspiracji do pokoju chłopca i spędziłam godziny przebierając we wzorach. Jest ich naprawdę wiele !

Tutaj można pooglądać więcej dziecięcych inspiracji :)


 klik


Jeśli ktoś pomyślałby, że fototapety to przeszłość to zaskoczę was. Znowu stają się modne.

Tymczasem szukam inspiracji do mojej świątyni - kuchni. Jako osoba bardzo aktywna fizycznie spędzam wiele czasu na przygotowaniu posiłków. Wiele razy próbowałam malować starą tapetę, zmieniając kuchenny klimat. Tymczasem kolejnym krokiem będzie fototapeta kuchenna. Wraz z wiosną wkroczymy w nowy wymiar gotowania !



Myślę nad wzorem bardzo naturalnym, więc z pewnością będę celować w warzywa, owoce. Nie zdecydowałam jeszcze ostatecznie jaki wzór ozdobi moją kuchnię. Tymczasem wiele wzorów kuchennych zainspirowało mnie na stronie producenta. 

Dodatkową opcją, którą stosuję od dawna w domu są naklejki ścienne. O tyle wygodne, że można je wymieniać często i pięknie ozdabiają ścianę w zależności od pory roku, czy czasu świąt. 

Jeszcze dziś z kodem MURAL46 wpisanym w koszyku możecie uzyskać aż 46% rabatu na wybrane fototapety. 

Warto zajrzeć !

https://myloview.pl


PODPIS

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...