Jak dobrze zaczął mi się dzień, kiedy wiedziałam, że od dziś jestem na diecie!
Z samego rana (o godzinie 8:00) wsadziłam mojego synka w fotelik do karmienia. Dałam mu jego śniadanko i herbatkę a sama nasypałam do miski 4 łyżki płatków muesli zakupionych w tesco, do tego garść rodzynek. Ominęłam orzechy włoskie, bo zapomniałam wczoraj połupać. Oczywiście są też w tej potrawie. Do tego pół szklanki jogurtu naturalnego. Wszystko zagryźć dwoma owocami kiwi. Ja osobiście zagryzłam jednym, bo kupiłam bardzo kwaśne, a z drugiej strony mój synek skończył jeść własne śniadanko i zaczęło mu się nudzić w krzesełku. Wszystko popiłam dużą szklanką wody.
Drugi posiłek - godzina 10:30. Przekąska. Wybrałam lekką sałatkę.
Potrzebne:
Sałata mix 50g
5 łyżek groszku i kukurydzy
50g tuńczyka
sól, pieprz, łyżka oliwy z oliwek
Składniki są na jedną porcję. Polecam jednak przygotować dużą sałatkę, gdyż mamy 2 przekąski dziennie, więc może posłużyć jako przekąska nr 2 albo na jutro! (Mamy też głodnego męża, który cierpi będąc na naszej diecie. No dwóch obiadów nie ugotuję, o nie!).
Znów szklanka wody. Osobiście mam kłopoty z pamiętaniem o piciu wody, dlatego noszę szklankę za sobą... Zobaczymy jak mi pójdzie.
Ćwiczenia odkładam na popołudnie. 30 minut usypiałam syna. Jestem wykończona!
Polecam zestaw ćwiczeń Ewy na dzień 1.
http://www.youtube.com/playlist?list=PL5_JKZrfpBRsyP7b3_ShcZ_WuLjLFEuXS
Ćwiczenia wykonujemy przez 30 minut.
Na obiad dziś pieczona pierś z kurczaka + makaron pełnoziarnisty + sałatka
Kurczaka zapiekłam w rękawie dodając zioła (pietruszka, bazylia, koperek, pieprz)
Sałatka to 6 pomidorków koktajlowych, sałata , tarta marchew (w przepisie oryginalnie zamiast marchwii jest cięta fasolka) i oliwa z cytryną.
Woda, woda, woda...i przekąska - wybrałam serek wiejski z brzoskwinią.
Kolacja o 20:00 - wiem wiem. Późno. Biorąc pod uwagę, że spać chodzę koło 23:00 to nie jest tak tragicznie. Na kolację sałatka CEZAR.
Do sporządzenia - pierś z kurczaka, sałata, pomidorki koktajlowe, pomarańcza, oliwa z oliwek, sezam i parmezan (osobiście polecam zetrzeć samodzielnie niż kupować już tarty).
Pierś z kurczaka marynujemy w occie balsamicznym i papryce, grillujemy na patelni (cóż - ja nie posiadam grillowej to usmażyłam bez tłuszczu). Kroimy na paski i dodajemy do podartej sałaty i pokrojonych pomidorków. Sos do sałatki - sok z połowy pomarańczy + sól + pieprz + łyżka oliwy z oliwek. MNIAM!
mmm uwielbiam takie sałatki :D Ale mnie mąż by chyba rozwodem straszył, jakbym go na takiej diecie trzymała ;P
OdpowiedzUsuńMój mąż też na diecie. Nie ma w sumie wyjścia, bo u nas ugotować porządny obiad przy małym Wojtku to wyczyn, co dopiero gotować dla mnie i dla niego... je zdrowo, ale w większych porcjach :)
Usuń