czwartek, 9 lipca 2015

Prawa strona Anny, czyli o tym, że słabsi są silniejsi niż Ty!

Prawa strona Anny, czyli o tym, że słabsi są silniejsi niż Ty!

Kładziesz dziecko spać, mimo że nie do końca odpłynęło w otchłań snu ubierasz po cichu top i legginsy, poprawiasz włosy i wyślizgujesz się za drzwi, by zacząć drugie życie. Życie, gdzie problemy są zalewane potem, a radości i szczęście dają dodatkowego kopa podczas ćwiczeń. Do tej pory ograniczało mnie macierzyństwo. Trzeba było zadbać, żeby na pewno Wojtek zjadł kolację, żeby poszedł spać, żeby miał opiekę. Ograniczało mnie zmęczenie 8 godzinną pracą, potem zabawami, znów matkowaniem. Myślałam, że jestem w pewien sposób ograniczona. Wtedy wieczorną porą na facebookowej Fitmamince dostałam wiadomość od Ani. 

„Dzień dobry ,dziękuję bardzo za motywację”

Dostaję dużo podobnych wiadomości, ale Ania nie poprzestała na samym dziękuję… zaczytałam się. Zaczęłam zastanawiać.

„Hej mam na imię Ania i mam 17 lat no prawie 17 ;) jestem osobą nie w pełni sprawną – mam niedowład prawostronny po operacji na serce którą przeszłam mając 5 miesięcy.”

Kobieta, która od dziecka jest w biegu. W biegu na rehabilitację i do domu i nie uwierzycie na co jeszcze znajduje siłę i czas!

Ania godziny siedziała przeskakując różne blogi, gdzie znajdowała ludzi podobnych do siebie, ale także tych całkiem zdrowych z masą swoich błahych problemów.

„m.in. wtedy doszło do mnie to że ktoś nie w pełni sprawny nie jest gorszy ! Któregoś dnia napisałam prywatną wiadomość do Państwa Orzechowskich o tym że mnie motywują i czy mogłabym w jakiś sposób pomóc w akcji którą wymyślili a chodzi tu o bieganie w koszulkach mocy na których jest napisane „Biegnę , żeby Bartek mógł biegać” Pan Damian -tata Bartka dla którego biegamy powiedział ,że jasne ,że mogę biegać w drużynie :) Gdy wstąpiłam w szeregi Drużyny Bartka zaczęłam inaczej myśleć o sobie o osobach nie w pełni sprawnych :) wtedy zaczęłam więcej biegać bycie w tej drużynie jest naprawdę super sprawą !”




W szkole nie było lekko. Nauczyciele sugerowali, że swoją osobą nie pasuje do rówieśników. Z przyjaciółmi też było ciężko, bo dla 12-14 latek liczy się przecież wygląd, w którym Ani osobiście tak wiele brakowało do koleżanek. 

Dziś jest trochę inaczej. Dorosła i ma inne spojrzenie na świat. Zaczęła przede wszystkim doceniać samą siebie, czego nie robiła kilka lat wcześniej. 

Biegła. Co raz dalej i co raz więcej. Wtedy zapominała o tym, że coś jest z nią „nie tak”, bo biegnąc czuła się jak rówieśnicy. Była wolna. Pokonując swoje własne bariery udowadniała innym, że da się, że jest silna. Jak to motywacja działa – było jej mało. Zaprzyjaźniła się z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej, która towarzyszyła jej podczas domowych ćwiczeń. Poznawała wtedy swoje ciało na nowo. Sprawdzała jego możliwości i była co raz silniejsza.

„ … robiłam mnóstwo treningów dużo mogłabym tu wymieniać lecz dopiero w 2014 roku trafiłam na fp dziewczyny która trenuje crossfit i zaczęło mnie to coraz bardziej wciągać i robiłam takie treningi w domu :) do boxa crossfitowego trafiłam gdzieś w 2015 roku w kwietniu na pierwsze zajęcia. Pojechałam bardzo wystraszona mimo to wiedziałam po co tam jadę i dawałam z siebie 100%. Myślałam ,że padnę już na rozgrzewce ale jakoś dotrwałam do końca treningu . "

„trenerzy nie dają taryfy ulgowej ....zaczynałam od kettla 4 kg teraz 10 kg czasem 12 kg -uwierzyłam bardziej w siebie i w swoje możliwości nawet badania lepsze są - nie jest łatwo ale nikt nie mówił ze będzie. „

Czasem jest ciężko.

Nadal bywają dni, kiedy Ania nie potrafi się dogadać ze swoją prawą stroną. Jest to jej jedyny przeciwnik, który wyskakuje nagle, znienacka. Rodzice poświęcili jej 17 lat z życia, by jak najczęściej ją rehabilitować. Dziś zdarza się, że prawa strona nie odpowiada, a ona chce być dzielna. Tak dzielna, że nie chce martwić mamy, która poświęciła niemal wszystko, by Ania mogła mieć normalne życie. Takie jak inni.

Czy warto żyć?

„czy warto żyć ? Uważam że warto żyć ponieważ życie jest piękne , życie jest największym darem jaki człowiek otrzymuje. Pierwszym argumentem na potwierdzenie mojej tezy jest fakt że życie piszę nam różne scenariusze . Każdego dnia w naszym sercu przeplatają się przeróżne emocje takie jak radość ale też smutek , rozpacz , które powodują utratę chęci życia ... Często wydaje się nam , że nie podołamy , lecz przychodzi chwila radości i odzyskujemy nadzieje , że wszystko się ułoży , a także chęć do życia. Kolejnym argumentem na potwierdzenie mojej tezy jest to , że nie wiele nam potrzeba byśmy się radowali , gdy mamy dobry humor wszystko wydaje się prostsze mimo codziennym problemów trudności chcemy żyć bo uważamy że życie jest piękne ... Wiele osób mimo chorób , trudnych sytuacji szuka tej rzeczy co ich cieszy by znaleźć chęć do życia czy też dalszej walki ... mogli się poddać ale uważają że jeszcze jest wiele do zrobienia i nie zrobią tego poddać jest dwa razy łatwiej niż walczyć i zwyciężyć.”

Ograniczenia.

Po przeczytaniu tego… powiedz szczerze – są jakieś granice, ograniczenia?
Dziecko, praca, obowiązki, czy to naprawdę jest problem? 
Ania codziennie przekonuje mnie, że moje problemy zakupiłaby za miliony, by nie mieć swoich.
Chcecie poznać Anię? Namawiam ją, by rozpoczęła pisanie, bo kiedyś będzie mogła przeczytać swoje piękne chwile swoim dzieciom!


PODPIS

4 komentarze :

  1. Dziewczyna jest trochę upierdliwa, piszę do każdej blogerki, fajnie,ze ma zapał pomimo choroby,ale irytująca jest. Śledzę te wszystkie funpage blogowe i widzę ile ona wypisuje do wszystkich blogerek.

    OdpowiedzUsuń
  2. brawo :) cwiczenia fizyczne wzmiacniaja charakter ;) ale dla mnie najlepsze jest sprawdzanie samej siebie i pokonywanie własnych słabości - rok temu nie przebiegłam półmaratonu, w tym roku chcę to zmienić na PKO PÓŁMARATON SZCZECIN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślę o jakimś większym biegu niedługo :)

      Usuń
  3. Jak ja kibicuje takim silnym osobom! Super Ania! Jesteś wielką inspiracją :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za opinie i komentarze!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...