czwartek, 10 lipca 2014

Fitmaminka ocenia: PHILIPS blender HR2097

Mój blender, który dostałam w prezencie od Philipsa dzięki akcji O Matko jesteś Kobietą!. Dzisiaj chcę krótko podsumować moje z nim dotychczasowe zmagania, a także ocenić naszą współpracę:)
Blender składa się z 6 części - jest to kubek z miarką, łopatka, pokrywka, dzbanek szklany, część tnąca i część dowodzenia :)
OTO NASZ SPRAWCA POSTU:


Zalety:

Pierwszą zaletą, która rzuca się w oko jest porządny, stabilny dzbanek - wykonany z grubego, solidnego szkła. Od razu pomyślałam, że nie będzie tak szybko rys od blendowanych kawałków jedzenia.
Kolejna zaleta to stabilność "maszyny". Blender posiada cztery przyssawki, które zapobiegają poruszaniu się podczas miksowania. Jest to wygodne, bo nie muszę się martwić, że piękny szklany dzban rozłupię o ziemię. (myślałam o tym punkcie jako o minusie, gdyż pierwszy raz gdy chciałam odsunąć blender i sięgnąć po składniki o których zapomniałam to dostałam skurczu mięśni - zapomniałam oczywiście, że jest przyssany do blatu).

Funkcja "easy clean", która pozbywa nas przymusu szorowania dna dzbanka, czy wyciągania pozostałości po sokach z trudno dostępnych zakamarków. (wystarczy wlać do dzbanka wodę i płyn po czym uruchomić tą funkcję, a pozostałości ładnie się wypłuczą*)
* nie oznacza to, że dzbanek nie nadaje się do obmycia pod bieżącą wodą.

Bardzo fajnie rozdrabnia!

Ma fajny, elegancki wygląd.


Wady:

Bardzo chciałabym napisać, że sprzęt nie ma wad - jednak wydaje mi się, że tak samo jak każda inna maszyna miksująca blender jest bardzo głośny. Na tyle głośny, że muszę odczekać, aż dziecko zapadnie w sen tzw. "twardy" - by go uruchomić bez ryzyka przebudzenia:)
Dzbanek szklany, mimo swoich zalet jest bardzo ciężki (co jest zrozumiałe) - jednak mycie go jest bardzo niewygodne, gdy w zlewie posiadamy jakiekolwiek inne naczynia.

Nie nadaje się do gęstych potraw (z hummus z ciecierzycy poradził sobie gdy podzieliłam na 4 porcje).

Poniżej - ciecierzyca z prażonym czarnym sezamem - sprawdza "wady" ;) - chociaż nie ukrywam, że w instrukcji jest napisane, żeby nie męczyć blendera sporą ilością potrawy w dzbanku!


Bardzo bardzo bardzo dziękuję za możliwość korzystania z blendera. To było coś, o czym marzyłam !!!!!!! Dotychczas posiadałam tylko blender ręczny, ale marzyło mi się coś wielkiego, gdzie będę mogła ukręcić gęsty przecierowy sok :D :D mmmmmniam!


PODPIS

1 komentarz :

  1. Faaajny! Ja też jak na razie mam tylko ręczny Zelmera, ostatnio zaczął piszczeć.. więc może czas na coś większego.. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za opinie i komentarze!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...