poniedziałek, 14 grudnia 2015

Prawdziwy krosfiter klaszcze magnezją!

Świat crossfitu i lajfstajla boksowego, garażowego stał się tak popularny, jak Bieber parę lat temu. Z tą różnicą, że gymfreak'owie nie piszczą na widok trenera i choć nie raz mają mokro na myśl o wejściu na siłownię. Boom na Fit styl życia trwa od jakiegoś czasu. Pisałam to wielokrotnie i powtórzę - nie przeszkadza mi żaden rodzaj popularyzacji zdrowego trybu życia. Lepsze to niż siedzenie na tyłku i dopychanie się fast-foodami, lub zdobywaniem nowych skillów w interaktywnych grach.

Nie sztuka być transformersem i rozdzielać te dwa światy. Wychodzę z pracy, po drodze zrzucam szpilki, splatam włosy, wycieram rękawem szminkę i cyk! Zmieniam się w dziewczynę "z boksa". Bardzo szybko można jednak zatrzeć tą granicę. Jeśli zauważasz więc, że:
- potrafisz wziąć wolne, żeby pójść na trening...
- do torby na wakacje pakujesz skakankę...
- masz w torebce/kieszeni plastry, bandaż..

Jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie wdepnąłeś... w ten dziki wir. W ten "inny" sort ludzi mówiąc na czasie :D

Kiedy stajesz się Krosfiterem? Co musi mieć Krosfiter?

1. Fotkę pt. "klaszczę magnezją" . Niestety i stety ulotna chwila rozpylonego pyłu daje niesamowity efekt i oddaje w pełni klimat i kulturę crossfitu. W żadnym wydaniu nie jest to nic złego. Jak pierwszy raz zobaczyłam - zachwycił mnie sam pomysł i moc przekazu. Po raz drugi - pomyślałam, że często po ciosie idą kolejne. Nim się zorientowałam połowa trenerów klaszcze magnezją, a inne maniaczki przybijają sobie magnezyjną piątkę w tyłek.  Sama też chyba muszę zrobić sobie jakąś rozpyloną fotkę, bo przestanę być krosfiterem :)


2. Nie ma delty - nie biorę!
Ciuchy, majtki, skarpetki...buty (koniecznie zwykłe i do podnoszenia ciężarów).  Nie masz Nanosów, to nie robisz krosfitów - proste? Znam osobiście kilka osób, które są oddane treningom całym sercem, a jednak parcia na markę u nich nie zanotowałam.

3. Skakanka, master-double. 
Czyli taka, która jest idealna, by przewinąć ją dwukrotnie pod stopami nie wykonując większego wysiłku. Najlepiej jeśli udałoby się to z marszu. Nie ukrywam, że jakość linki ma znaczenie, jednak skakałam rok na chińszczyźnie z allegro, co pozwoliło mi nauczyć się skakać duble nawet na kablu od suszarki.

4. Dowody.
Koniecznie krosfity trzeba udokumentować. Fotka czy film są konieczne, by porównywać swoje rekordy. Podziwiam jednak osoby, które umieszczają fotki czy filmy z prawdziwych wyczynów przypieczętowanych krwią i potem. Część zdjęć które oglądam w sieci jest zrobiona przed lustrem, ze świeżym makijażem/żelem/fryzurą z idealną świeżością.

5. Kaloryfer
Na idealna fotkę kaloryfera na brzuchu na pewno ma wpływ solidny trening tuż po przebudzeniu, po solidnym wc i koniecznie przed śniadaniem. Tak. Wtedy zarys kaloryfera będzie idealny. Zasłyszałam jeszcze kiedyś, że koniecznie trzeba trzaskać fotę w "sepii" bo kontrast między mięśniami jest bardziej widoczny.

6. Ręce jak po wykopkach.
Na początku ukrywasz odciski i zdarte ręce przed znajomymi, aż w końcu wklejasz ich zdjęcie na portale społecznościowe jako trofeum i dowód ciężkiej pracy. Chcesz pogłaskać dziecko do snu i masz wrażenie, że je pocierasz. Pomyśl zatem, aby zaopatrzyć się w "skórki", które skutecznie (lub nie) ochronią Twoje dłonie przed krwawymi dowodami Twoich garażowych zbrodni. Niestety, ale nie wyprodukowali jeszcze takich z "deltą". Trzeba zaopatrzyć się w Invictusie ;)


Słowem zakończenia - można wymieniać wiele. Mam nadzieję, że czytaliście z przymrużonym okiem :)

PODPIS

1 komentarz :

Dziękuję za opinie i komentarze!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...